Spośród
wszystkich odnawialnych źródeł energii wykorzystywanie
bezpośredniego promieniowanie słonecznego ma najwięcej zalet, jest
najdoskonalsze. W gruncie rzeczy powszechnie znanym faktem jest to,
że kopalne źródła energii węgiel, ropa czy biomasa to nic
innego jak magazynowana w krótszym lub dłuższym czasie energia
słońca. Jednakże ich wydobycie, przetworzenie i odpowiednie
wykorzystanie jest długotrwałym procesem wiążącym się z dużymi
nakładami dodatkowymi i skutkami ubocznymi, choćby w postaci
szkodliwych emisji.
Aby
wykorzystać aktywnie promieniowanie słoneczne wystarczy kolektor
lub moduł fotowoltaiczny i strumień fotonów wykonuje całą pracę.
Dzieje się to cicho i spokojnie w sposób nie budzący żadnych
niepokojących efektów wizualnych i akustycznych. Najzwyczajniej w
świecie wchodzi światło wychodzi ciepło lub prąd, prościej się
już nie da.
Inaczej
wygląda to w przypadku wiatru, wody i biomasy. Wobec wiatraków
wysuwane są dwa podstawowe zarzuty, pierwszy odnosi się do psucia
krajobrazu drugi do hałasu wywoływanego ruchem śmigieł, który to
rzekomo jest przyczyną śmierci ptaków. Przeciwnicy elektrowni
wodnych i biogazowni podnoszą kwestie podnoszą zarzuty odnoszące
się do ingerencji instalacji hydroelektrycznych w bieg rzeki i
zagrożenie dla ryb. Z kolei protestujący przeciw budowie biogazowni
zwracają uwagę na odory powstające w procesie przetwórczym.
Naturalnie te zarzuty podnoszone są głównie przez przeciwników
odnawialnych źródeł energii, którzy mają interes w tym aby dalej
korzystać z węgla ale także przez źle poinformowane społeczeństwo
które łatwo zniechęcić do nieznanych bliżej technologii.
Zarzuty
stawiane wobec wiatraków, biogazowni czy elektrowni wodnych choć
najczęściej wyolbrzymione pokazują jakie są zalety technologii
solarnych w porównaniu z innymi rozwiązaniami technologicznymi z
dziedziny OZE. Celem tego rozważania nie jest dyskredytacja
wszystkich innych rozwiązań poza solarnymi. Doskonale zdaję sobie
sprawę, że wszelkie urządzenia i instalacje pozwalające
wykorzystać łatwo dostępne zasoby odnawialne grają w jednej
drużynie na rzecz zrównoważonego rozwoju opartego na decentralnym
zaopatrywaniu w energię. Technologie solarne są tylko kapitanem tej
drużyny.
Przeczytałem Pana tekst i dochodzę do wniosku że nie zna Pan zrzutów stawianych przez oponentów w stosunku do szeroko pojętej energetyki odnawialnej. Nie jest prawdą aby psucie krajobrazu i mordowanie ptaków było podstawowym zarzutem kierowanym w stosunku do energetyki wiatrowej. Tymi zarzutami są:
OdpowiedzUsuń- całkowita zależność od pogody
- brak możliwości dopasowania podaży energii elektrycznej do popytu na energie elektryczną
- niski współczynnik wydajności, malejący wraz z zwiększaniem się udziału energetyki wiatrowej w miksie energetycznym.
- energetyka wiatrowa wymaga magazynowania energii lub istnienia zapasowego źródła energii
Energetyka solarna spotyka się prawie z identycznymi zarzutami. Połączenie biedy z bieda nie daje bogactwa.
Co do energetyki wodnej podnoszona jest kwestia ograniczonej ilości dogodnych lokacji a przez co niewielka skalowalność tego rozwiązania. W większość dobrych miejsc już jest zajęta.
Co do biogazowi oby nie skończyło się tak jak z biopaliwami. Gdzie zamieniamy baryłkę ropy na baryłkę biopaliwa a miało być tak super.
„Naturalnie te zarzuty podnoszone są głównie przez przeciwników odnawialnych źródeł energii, którzy mają interes w tym aby dalej korzystać z węgla ale także przez źle poinformowane społeczeństwo które łatwo zniechęcić do nieznanych bliżej technologii.
„
Moja odpowiedź:
„Naturalnie te atuty podnoszone są głównie przez zwolenników odnawialnych źródeł energii, którzy mają interes w tym aby zarobić na sprzedawanych przez siebie rozwiązaniach ale także przez źle poinformowane społeczeństwo które łatwo zachęcić do nierealistycznych ale atrakcyjnych technologii.
„
Szanowny Panie
UsuńZgadza się, że wymienione przeze mnie zarzuty wobec wiatraków są tylko ich częścią powtarzaną przez osoby powierzchownie zorientowane i to nie wszystkie jakie są im stawiane. Te wymienione przez Pana świadczą o nieco głębszym rozeznaniu w temacie. Faktycznie zarówno słońce jak wiatr mają w naszych szerokościach geograficznych okresy nadmiaru i deficytu i muszą się wzajemnie uzupełniać lub być uzupełniane z innych źródeł. W niektórych miejscach może do tego służyć energia wody w innych biomasy. Do tego dochodzi możliwość magazynowania energii w okresie nadmiaru i wykorzystywanie w czasie niedoboru. Problem ten stanowi ciekawe pole intensywnych prac koncepcyjnych oraz badawczo-rozwojowych. Technologie OZE nie osiągnęły jeszcze maksimum swojego potencjału i podlegają ciągłemu rozwojowi, który należy kontynuować ze względów zdroworozsądkowych nakazujących wykorzystywanie różnych możliwości.
Nie zaprzeczam także faktowi, że producenci technologii OZE mają interes w tym aby zarobić na sprzedawanych przez siebie rozwiązaniach. To spawa jak najbardziej naturalna z tym, że są to setki tysięcy małych interesów nie tylko producentów ale również konsumentów energii.
W odniesieniu do energii słońca i wiatru pisze Pan: „Połączenie biedy z bieda nie daje bogactwa” Słońce i wiatr to moim skromnym zdaniem nie bieda ale naturalne bogactwo. Połączenie bogactwa z bogactwem daje większe bogactwo.
Pozdrawiam słonecznie