Miniony
rok dla energetyki solarnej okazał się
wyjątkowy trudny zarówno w wymiarze globalnym jak i lokalnym. Ubiegał pod
znakiem upadku wielu firm z branży solarnej, wojny handlowej między Chinami i
USA, zmniejszanych dotacji państwowych. Wiele trudności wynika naturalnie z
kryzysu gospodarczego, który sprawił, że państwa i firmy wstrzymują się z
inwestycjami.
Z
interesu solarnego wycofał się Siemens, co koncern z Monachium kosztowało 250
miliardów Euro a 680 osób zatrudnianych w tym dziale osób miejsca pracy.
Siemens ogłosił również rezygnację z udziału w projekcie Desertec a w
przyszłości ma skoncentrować się na energetyce wodnej i wiatrowej.
Solarworld stoczył walkę z chińskimi producentami paneli, którzy korzystają z hojnych
dotacji państwowych i sprzedają swoje produkty po dumpingowych cenach. Skarga
wniesiona do Komisji Handlu Międzynarodowego w USA zakończyła się nałożeniem przez
Ministerstwo Handlu ceł antydumpingowych. Na firmę Trina Solar nałożono cła w
wysokości 23,75%, na Suntech Power 35,97%, natomiast pozostali dostawcy m. in. LDKSolar, Canadian Solar oraz JinkoSolar musieli zapłacić cła w wysokości 30,66%.
Jedynym pocieszeniem dla firm chińskich był fakt, że nakazano płacenie cła od
czwartego kwartału a nie od początku roku. Chińska Izba Handlu wyraziła
zaniepokojenie sytuacją „globalnej wojny handlowej”.
Firma
Juwi specjalizująca się w projektowaniu inwestycji ze wszystkich dziedzin
energetyki odnawialnej wycofała się z projektowania generatorów
fotowoltaicznych na dachach budynków pozostając przy wielko powierzchniowych
instalacji naziemnych. Pracę straciło 80 z 400 osób zatrudnionych w dziale
solarnym. Firma z Wörrstadt w Palatynacie Nadrenii działa na wszystkich polach
energetyki odnawialnej z uwzględnieniem mobilności elektrycznej oraz
technologii magazynowania. Wg danych firmy obecnej w 15 krajach zatrudniającej
1800 osób udało się do tej pory zrealizować 1500 instalacji fotowoltaicznych.
Sunways
zdecydował się na redukcję o połowę 120- osobowej załogi fabryki w niemieckim
Arnstadt. O połowę spadły też zyski koncernu z 84,2 do 39,9 milionów Euro.
Kolejne firmy Schuco i Rehau rozstały się z branżą solarną w wyniku silnej
konkurencji cenowej przy czym firma Rehau
będzie nadal aktywna na polu energii wiatrowej i biomasy
Inny
przykład trudnej sytuacji branży to fakt, że przemysł solarny w Wielkiej
Brytanii doznał dramatycznego spadku w wyniku redukcji subsydiów od 1. kwietnia.
Jak donosił Departament Energetyki i Zmian Klimatu obniżenie poziomu dopłat z
43 pensów kWh do 21 pensów za kWh
spowodowało 90% spadek inwestycji w PV. Eksperci oceniają, że przy obecnie
zmniejszonym tempie rozwoju instalacji osiągnięcie rządowego celu 22 GW energii
ze słońca do 2020 zajmie 169 lat.
Rok
2012 to także próba wyjścia z kryzysu i stawianie nowych ambitnych celów jak „Inicjatywa
300GW rocznie w 2025 roku” zainicjowana przez pv magazine i Solarpraxis AG, której
celem jest osiągniecie 300GW energii odnawialnej do 2025 roku z czego 200 GW ma pochodzić ze słońca.
Inicjatyw ta jest odpowiedzią branży na rządowe plany które przewidują
produkcje energii ze źródeł odnawialnych na poziomie 60 GW. Obecnie ze słońca
pochodzi 30 GW energii rocznie co stanowi 5 % niemieckiego zapotrzebowania.
Branża solarna stawia sobie więc ambitny plan siedmiokrotnego wzrostu.
Z
kolei Japonia w połowie roku wprowadziła system wsparcia energii odnawialnej
oparty na zasadzie „feed in tarif”. Przewiduje on wsparcie na okres 20 lat w
wysokości 41,88 centów za 1kWh energii ze słońca i 20 centów za 1kWh z wiatru.
Krok ten jest wynikiem nowej polityki energetycznej Japonii będącej efektem
katastrofy w Fukushimie w marcu 2011. Dotychczas 60% energii pochodziło z
węgla, gazu i ropy, 30% z atomu a pozostałe 10 % głównie z wody. Japonia
aktualnie uzyskuje ze słońca 5 GW energii, do roku 2016 prognozuje się
produkcję na poziomie 19GW na czym powinni skorzystać rodzimi producenci paneli
PV jak Frontier, Panasonic, Sharp.
W
Niemczech toczy się szczególnie gorąca debata nad systemem finansowania
inwestycji solarnych. Coraz silniejsze są głosy, że dotychczasowa polityka w
tym obszarze doprowadziła do wzrostu cen a faktyczne koszty zmiany
energetycznej ponoszą przeciętni obywatele. Na tym tle jeszcze mniej ciekawie
maluje się obraz systemu wspierania energetyki odnawialnej na naszym rodzimym
podwórku gdzie nie doczekaliśmy się przyjęcia ustawy o OZE i nie jest pewne czy
jej się doczekamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz